Prof. dr hab. inż. Robert Sidełko, dziekan Wydziału Inżynierii Lądowej, Środowiska i Geodezji Politechniki Koszalińskiej przygotuje opinię dotyczącą modernizacji gospodarki odpadami komunalnymi w Bielsku-Białej, w tym planowanej w tym mieście budowy spalarni odpadów.
Co roku w naszym kraju powstaje około 12 milionów ton odpadów bytowo-komunalnych. Znaczna część tej masy trafia na składowiska powodując negatywne skutki dla środowiska naturalnego. Jednocześnie ze względu na zawartość cennych składników, które można odzyskać w ramach recyklingu surowcowego lub materiałowego, jest to ewidentne marnotrawstwo.
Potrzebne są więc alternatywne sposoby zagospodarowania odpadów np. poprzez biologiczne zgazowanie w procesie fermentacji metanowej lub spalanie w zakładach termicznego przetwarzania odpadów powstających w większości dużych polskich miast.
Podobną drogą idzie Bielsko-Biała, gdzie problem ze składowaniem odpadów pogłębia się. Tereny do składowania kurczą się, a wymogi w tym zakresie są coraz bardziej rygorystyczne.
W całym regionie aglomeracji beskidzkiej zamieszkiwanym przez 665 tys. mieszkańców powstaje rocznie ponad 200 tys. ton odpadów komunalnych. Istniejąca infrastruktura bazująca głównie na instalacjach typu MBP (mechaniczno-biologiczne przetwarzanie) jest niewydolna. Składowanie odpadów przetworzonych, w tym tzw. stabilizatu, wyczerpuje możliwości dostępnych składowisk. Istnieje zatem pilna potrzeba przebudowy całego systemu z uwzględnieniem dwóch kluczowych procesów tj. fermentacji metanowej i spalania.
O opinię na temat planowanej inwestycji został poproszony prof. dr hab. inż. Robert Sidełko, dziekan Wydziału Inżynierii Lądowej, Środowiska i Geodezji Politechniki Koszalińskiej, ekspert w zakresie gospodarki odpadami.
Spalarnia może być mniejsza?
Według wstępnych założeń projektowana spalarnia ma mieć wydajność 100 tysięcy ton rocznie i obsługiwać cały teren aglomeracji beskidzkiej, w tym samo miasto Bielsko-Biała liczy liczące około 170 tysięcy mieszkańców.
Przygotowania inwestycji nabierają tempa. Powstała już obszerna dokumentacja, w tym studium wykonalności i ocena wielokryterialna. Rozmiar inwestycji budzi jednak wątpliwości części mieszkańców i radnych miejskich.
– Grupa radnych z Bielska Białej zwróciła się do mnie z prośbą o opinię dotyczącą planowanej skali tego przedsięwzięcia i jego celowości – wyjaśnia prof. dr hab. inż. Robert Sidełko. – Po wstępnym przejrzeniu dokumentów doszedłem do wniosku, że konieczna jest weryfikacja bilansu odpadów, czyli ilości surowca, który przewidziano do spalania.
Wykonywana przez naszego naukowca opinia może przyczynić się do zmniejszenia przepustowości spalarni, co wpłynie na znaczne obniżenie kosztów tej inwestycji.
Energia z odpadów
Zdaniem profesora, należy zastanowić się też nad potrzebą przebudowy istniejącego systemu biologicznego przetwarzania frakcji organicznej w istniejącym już w Bielsku Białej zakładzie MBP polegającej na zastosowaniu fermentacji metanowej. Pozwoli to zwiększyć ilość przetwarzanych odpadów biologicznych, a przede wszystkim wytworzyć biogaz o dużym stężeniu metanu, który można przeznaczyć na cele komunalne.
Naukowiec podkreśla, że w takim kierunku idzie większość miast w Europie Zachodniej. Kopenhaga dzięki odpowiedniemu zagospodarowaniu odpadów pokrywa 40 % zapotrzebowania na energię. Według planów do 2025 r., stolica Danii ma się stać samowystarczalna energetycznie. Profesor dodaje, że o opracowanie opinii zwrócił się Zakład Gospodarki Komunalnej SA, firma zajmująca się gospodarką komunalną w Bielsku Białej.
- Cieszę się, że Politechnika Koszalińska jest w Polsce zauważana. Poproszono mnie o opinię, choć na południu kraju są inne, duże uczelnie techniczne i instytuty naukowe – podkreśla naukowiec. - Świadczy to o tym, że jako uczelnia cieszymy się w Polsce zaufaniem.