Debata publiczna to istota demokracji
Opublikowano 30.01.2023 17:42

O obniżeniu poziomu dialogu publicznego w Polsce, brutalizacji polityki, roli Kościoła w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego, odbudowie wiarygodności mediów i przygotowaniu młodych ludzi do uczestnictwa w życiu publicznym mówili uczestnicy zorganizowanej w poniedziałek (30 stycznia) w Politechnice Koszalińskiej dyskusji nt. „Kultura debaty publicznej kluczem do społeczeństwa obywatelskiego. Senat blisko obywatela”.

To było pierwsze spotkanie w ramach cyklu debat organizowanych przez Senat RP. Ich celem jest przybliżenie obywatelom roli dialogu w pogłębionym namyśle dotyczącym ważnych problemów społecznych. W trwającej ponad 2 godziny debacie zorganizowanej w gmachu Politechniki Koszalińskiej przy ul. Kwiatkowskiego uczestniczyli: Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu, Bronisław Komorowski, prezydent RP w latach 2010-2015, senator Stanisław Gawłowski, dominikanin ojciec Tomasz Dostatni, a także Adam Michnik, redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”. Otwartą dla publiczności debatę poprowadziła redaktor Magdalena Czyż, koordynatorka cyklu organizowanych w różnych miastach Polski debat obywatelskich. 

– Czuję się zaszczycony możliwością udziału w debacie, w której uczestniczą ojcowie polskiej demokracji – mówił wicemarszałek Senatu, Michał Kamiński dodając, że Senat stał się ważnym miejscem debaty publicznej. 

– Wszędzie tam, gdzie zabrakło czasu na debatę w Sejmie, musieliśmy stworzyć w Senacie możliwość wypowiedzenia się różnego rodzaju środowiskom społecznym, żebyśmy podczas podejmowania decyzji mogli wziąć pod uwagę opinie każdego, kto w danej sprawie ma coś do powiedzenia – podkreślił wicemarszałek. W jego opinii, Senat musi wypełniać misję bycia głosem społeczeństwa obywatelskiego, głosem tych, którzy czują się poszkodowani i pomijani w debacie publicznej. 

Były prezydent Bronisław Komorowski wspominał okoliczności, w jakich rodził Senat. Jak przyznał, powstanie izby wyższej parlamentu było pomysłem rządzących do 1989 roku komunistów. Sądzili, że Senat stanie się niewiele znaczącą protezą demokracji i wolności, która skanalizuje odczuwalne wówczas, ogromne niezadowolenie społeczne. Stało się inaczej – dziś izba wyższa jest ważną instytucją życia publicznego.

Zauważył, że obniżanie poziomu debaty publicznej trwa od dawna. – Tutaj nikt nie jest bez winy – zaznaczył, dodając, że brutalizacja życia publicznego przejawia się nie tylko słownymi połajankami i ograniczaniem możliwości dyskusji, ale także dążeniem do upokorzenia i wyeliminowania człowieka, który myśli inaczej.

Dominikanin ojciec Tomasz Dostatni przyznał, że obniżeniu temperatury sporów i budowie społeczeństwa obywatelskiego nie sprzyja postawa hierarchii polskiego Kościoła, który w dyskusji ustrojowej opowiedział się za jedną wizją Polski. Przywołał przykład budującej w 1918 roku niepodległość Czechosłowacji, której pierwszy prezydent Tomasz Masaryk głosił, że demokracja jest dyskusją, a państwowość należy oprzeć na triadzie zasad: „Nie bać się, nie kraść, nie kłamać”.

Ojciec Tomasz Dostatni przypomniał, że o szacunek i dialog w życiu publicznym upominał się także Jan Paweł II, którego długi pontyfikat niektórzy chcą widzieć teraz wyłącznie przez pryzmat afer w Kościele. Wspominał zorganizowane w 1997 roku w Gnieźnie spotkanie papieża z prezydentami Europy Środkowej. Ojciec Święty przestrzegał wówczas, że po upadku muru berlińskiego budujemy dziś nowe mury: nienawiści, nietolerancji i agresji. - Jestem smutny, że Kościół w Polsce odszedł od postrzegania swojej roli jako swego rodzaju „zszywacza”, który – mimo wszelkich różnic – ułatwia porozumiewanie się różnych, czasem zwaśnionych stron – dodał duchowny.

Radykalizację życia publicznego, ale i wzrost znaczenia populistów zauważył redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” Adam Michnik. - Podczas obrad Okrągłego Stołu byłem zwolennikiem otwarcia bram dla ludzi różnych poglądów, którzy chcieli budować nową Polskę – tłumaczył. Dziś, jak dodał, w polityce szerzy się ogromne barbarzyństwo.

Zgoda na dehumanizację debaty wynika z tego, że część polityków reprezentuje inną wizję Polski: nietolerancyjną, zamkniętą na dyskusję. Adam Michnik zachęcał do odbudowy społeczeństwa obywatelskiego odwołującego się do ducha oświeconego rozumu i chrześcijańskiego miłosierdzia.

Tematem poniedziałkowej debaty była także rola mediów w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego oraz możliwość przejęcia przez młodych ludzi odpowiedzialności za odbudowę dialogu w Polsce.

Zdjęcia: Adam Paczkowski/Politechnika Koszalińska