Centrum Kultury Studenckiej zostało kilka dni temu oficjalnie otwarte. Na początek postawiliście razem z Parlamentem Studentów PK na stand-up w wykonaniu komików z Koszalina: Jacka Stramika oraz Darka Gadowskiego. Po reakcjach publiczności widać było, że występ się podobał. Jaki jest twój pomysł na to miejsce?
– Na pewno nie będzie dyskoteki. Mój pomysł był w dużej części zbieżny z tym, czego oczekiwała uczelnia. Nowa Kreślarnia ma się różnić od tej, która funkcjonowała w tym miejscu wcześniej. Tamten lokal – który przecież zdobywał wiele wyróżnień – działał w czasie, kiedy studentów było więcej i oczekiwania żaków i władz były trochę inne od tych obecnych . Wiele klubów studenckich w kraju funkcjonowało kiedyś jak dyskoteki i taki system się sprawdzał. Teraz chcemy czegoś innego. Będzie to miejsce, które swoją działalność ma opierać na aktywności studenckiej skierowanej głównie do studentów. Grupa zapaleńców zrzeszona w sekcjach, kołach, organizacjach będzie miała przestrzeń do prezentowania swoich osiągnięć czy realizacji pomysłów. Tylko w ten sposób można wciągnąć kolejnych studentów do tworzenia kultury. Takie jest główne założenie. Wydarzenia komercyjne z udziałem gości z zewnątrz, takie jak np. stand-upy, przedstawienia czy koncerty także będą się odbywały.
– Jesteś osobą z wieloletnim doświadczeniem w branży muzycznej i w mediach. Od lat występujesz na scenie, ale również jesteś dziennikarzem. Czy odnajdziesz się w tym miejscu?
– (śmiech) Historia zatoczyła koło, bo praktycznie to samo robiłem ponad 20 lat temu, w tym samym miejscu. Dla mnie ta praca jest więc sentymentalnym powrotem do przeszłości. Od 1999 roku byłem animatorem ruchu muzycznego w Kreślarni. Działałem tam jeszcze, gdy Kreślarnia nie była oficjalnie klubem, tylko miejscem, w którym zespoły mogły się spotkać, grać i ćwiczyć. Wtedy moją rolą była organizacja koncertów, prób, dbanie o sprzęt. Kierowałem, uczyłem i ogarniałem tą studencką scenę, więc w pewnym sensie to wróciło. Ale od początku, w CKS jestem animatorem kultury studenckiej. Można powiedzieć, że będę opiekunem studentów i tworzonej przez nich kultury: pomogę w organizacji wydarzeń, podsunę pomysł, stworzę nowe możliwości. Mam też nadzieję, że razem ze mną w to miejsce wróci studencki duch i niepowtarzalny klimat. Jednym z moich priorytetów jest właśnie przywrócenie sceny muzycznej, bo wiem, że są studenci, którzy ćwiczą w pokojach w akademiku. Z salami prób i scenami dla młodych zespołów w Koszalinie jest krucho. Chcę więc żeby wszyscy młodzi, początkujący artyści znaleźli swoje miejsce w Kreślarni.
– Głównym łącznikiem między tobą a studentami będzie samorząd studencki. Jakie wydarzenia odbędą się w najbliższym czasie?
– Cieszy mnie to, że od początku złapaliśmy dobry kontakt z Parlamentem Studentów Politechniki Koszalińskiej. To fajni, kreatywni młodzi ludzie. Organizowaliśmy razem otwarcie Kreślarni. Pierwsze kroki mamy już za sobą. Teraz pracujemy nad ich pomysłem grudniowej imprezy gamingowej „POLIGRA 2”. Chodzi o turniej gry komputerowej League of Legends. To sieciowa gra strategiczna, w której gracze dzielą się na dwie drużyny i walczą ze sobą na arenie online. Chciałbym także, aby w grudniu ruszył zespół wokalny. Wybraliśmy już osobę, która będzie zespół prowadziła. Samorząd studencki już zaczął zbierać studentów zainteresowanych taką aktywnością. Gdyby ktoś był chętny, to zapraszam.
– W jaki sposób chcesz zachęcić studentów do kulturalnej aktywności?
– Jestem świadomy, że żyjemy w czasach, gdy social media często są stawiane przed spotkaniem na żywo. Studenci mają trochę inne priorytety, wolny czas spędzają w wirtualnej rzeczywistości i tam szukają propozycji kulturalnych. Jestem po to, żeby pokazać, że istnieją inne formy spędzania wolnego czasu niż tylko oglądanie koncertów czy wydarzeń w internecie oraz rozmowy online. Do Kreślarni będzie można po prostu przyjść, spotkać się, pogadać ze znajomymi, a może zarazić ciekawą pasją. To wszystko w luźnej, ale kulturalnej i twórczej atmosferze, którą razem ze studentami będziemy tworzyć. Wychodzę z założenia, że kiedy na początku nawet kilku studentów poczuje się tam dobrze, to szybko się rozniesie, że jest to fajne miejsce i warto tam być.
– W nowej Kreślarni są przestrzenie atrakcyjne nie tylko do organizacji wydarzeń studenckich, ale również konferencji czy spotkań z zewnątrz. Czy CKS będzie również miejscem otwartym dla mieszkańców miasta i innych organizacji z Koszalina oraz regionu?
– Tak. Jest możliwość wynajęcia sali konferencyjnej, widowiskowej czy innych pomieszczeń. Nie jest możliwy wynajem długoterminowy, ale, jeżeli ktoś chce zorganizować przedstawienie, koncert, konferencję, szkolenie czy wystawę, to jest taka możliwość. Mamy nowoczesne, estetyczne pomieszczenia, w których znajduje się niezbędny sprzęt. A jeżeli chodzi o otwartość Kreślarni, to mieszkańcy miasta są tu mile widziani. Bo chodzi też o to, by tworzyć ciekawe miejsce kulturalne na mapie Koszalina. Pierwszeństwo mają jednak studenci.
Rozmawiała: Marcelina Marciniak / Politechnika Koszalińska
Zdjęcie: Adam Paczkowski / Politechnika Koszalińska
Remigiusz Błaszków ma 44 lata. Tytuł magistra zdobył na kierunku Zarządzanie i Marketing w Politechnice Koszalińskiej. W latach 2001 rozpoczął studia doktoranckie na kierunku Mechanika i Budowa Maszyn (Wydział Mechaniczny Politechniki Koszalińskiej). Od 14 lat związany z telewizją „MAX”, gazetą „Miasto”, gdzie pracował jako dziennikarz oraz reporter, ale także prowadzący programy: „Atrapa”, „Puls Miasta”, „Pałacowy Express”. Od ponad 20 lat członek wielu lokalnych zespołów muzycznych, muzyk sesyjny. Do 2013 roku prowadził działalność gospodarczą, w której zajmował się kompleksową organizacją imprez, w tym obsługą nagłośnienia oraz oświetlenia scen podczas koncertów, spektakli teatralnych, pokazów. Wieloletni członek Chóru Akademickiego Politechniki Koszalińskiej oraz Chóru „Canzona”. Do jego zainteresowań należą: muzyka, koncerty, wydarzenia artystyczne, filmy.