Szkoła Doktorska
Politechniki Koszalińskiej

Doktorat wdrożeniowy ułatwi rozwiązanie problemów konkretnej firmy
Opublikowano 09.02.2023 13:38

Pierwszy doktorat wdrożeniowy powstaje na Politechnice Koszalińskiej. Dysertacja dotyczyć będzie zastosowań metrologii w ocenie dokładności procesów technologicznych.

Koordynowany przez Ministerstwo Edukacji i Nauki program „Doktorat Wdrożeniowy” wspiera przygotowanie rozpraw doktorskich, których wyniki mogą mieć zastosowanie w działalności firm. To sposób na promowanie komercjalizacji badań naukowych. Chodzi o to, by adepci pracy naukowej, podejmując badania, starali się rozwiązywać problemy otoczenia gospodarczego.

Jak udoskonalić proces technologiczny?

Takie zadanie postawiła przed sobą Mariola Kocyła, słuchaczka I roku Szkoły Doktorskiej Politechniki Koszalińskiej. – Chcę połączyć pasję zawodową z rozwojem naukowym – tłumaczy. – Moim celem jest szukanie – na gruncie metod badawczych – sposobów usprawnienia procesów technologicznych, a potem wdrożenie tych rozwiązań w warunkach firmy.

Mariola Kocyła od ośmiu lat pracuje w spółce Inter-Metal w Boninie pod Koszalinem (to regionalny lider usług w zakresie cięcia laserowego, gięcia blach, obróbki mechanicznej i ślusarskiej). Doktorantka od blisko czterech lat jest w tej firmie kierownikiem kontroli jakości.

Od niedawna firma testuje nowoczesną, współrzędnościową maszynę pomiarową, która pozwala utrzymywać wysoką jakość produkowanych wyrobów z metalu. Badania naukowe, których efektem będzie rozprawa doktorska, mają pomóc w usprawnieniu oceny dokładności procesów technologicznych przy zastosowaniu właśnie tej nowoczesnej maszyny.

Tytuł roboczy planowanej rozprawy doktorskiej brzmi: „Wielokryterialna optymalizacja procedur oceny dokładności procesów technologicznych z wykorzystaniem współrzędnościowej maszyny pomiarowej”.

Mówiąc prościej, chodzi o to, by wdrażając opartą na wielu kryteriach ocenę procesu technologicznego zadbać o jakość wytwarzanych wyrobów.

Doktorantka postawiła przed sobą kilka problemów naukowych, które chce rozwiązać w ramach rozprawy (to m.in. określenie rozkładu punktów pomiarowych z uwzględnieniem cech geometrycznych wyrobu oraz technologii ich wykonania, optymalizacja strategii pomiarowej, a także określenie metodyki wykorzystania procedur kontrolnych w celu monitorowania procesu wytwarzania). Ustaliła też listę problemów wdrożeniowych (m.in. określenie korelacji wyników kontroli z parametrami procesów technologicznych oraz rozbudowanie systemu monitorowania operacji technologicznych).

– Chcę połączyć pasję zawodową z rozwojem naukowym – wyjaśnia Mariola Kocyła, która przygotowuje rozprawę doktorską w ramach programu „Doktorat Wdrożeniowy”.

Badania muszą mieć wartość praktyczną

Na czym polega doktorat wdrożeniowy? Dr hab. inż. Dariusz Lipiński, prof. PK, dyrektor Szkoły Doktorskiej Politechniki Koszalińskiej, a zarazem promotor pierwszego doktoratu wdrożeniowego, podkreśla, że przygotowanie takiej rozprawy oznacza współpracę trzech stron. – Jedną z nich jest przedsiębiorstwo, w którym występuje wymagający rozwiązania problem naukowy – tłumaczy. - Drugą jest działający w obrębie uczelni zespół badawczy, zajmujący się badaniami w ramach dyscypliny naukowej, której dotyczy problemu.

Ten zespół powinien być w stanie koordynować badania zmierzające do rozwiązania zagadnienia naukowego. Zagadnienie to z kolei powinno dotyczyć dyscypliny, w ramach której może kształcić Szkoła Doktorska (w przypadku pani Marioli jest nią inżynieria mechaniczna).

Trzecią stroną jest właśnie doktorant, który jest gotów podjąć się badań i przygotować rozprawę doktorską mającą aplikacyjny charakter (ta osoba w chwili ubiegania się o miejsce w Szkole Doktorskiej nie musi być pracownikiem firmy, ale potem, już po podpisaniu umowy z resortem edukacji i nauki dotyczącej realizacji doktoratu wdrożeniowego, powinna, przynajmniej na okres realizacji doktoratu zostać przez tę firmę zatrudniona).

Nasza doktorantka będzie prowadzić badania i przygotowywać rozprawę doktorską pod opieką promotora naukowego z uczelni oraz opiekuna wyznaczonego przez firmę (jest nim zatrudniony przez spółkę programista). Praca nad doktoratem nie może trwać dłużej niż 4 lata.

Innowacje są w cenie

Dariusz Lewandowski, dyrektor zarządzający w spółce Inter-Metal, przyznaje, że do tej pory powstało kilka prac inżynierskich i magisterskich, których tematem były m.in. procesy technologiczne wykorzystywane w tej firmie. Praca, którą planuje Mariola Kocyła, będzie pierwszym doktoratem.

- Inicjatywa doktoratu wdrożeniowego wyszła od pracownicy, która ma doświadczenie pedagogiczne, ale też dotyczące rozwiązywania problemów technicznych – wyjaśnia dyrektor Dariusz Lewandowski. Dodaje, że przez blisko 20 lat istnienia spółka przeszła transformację od kilkuosobowej firmy, do przedsiębiorstwa średniej wielkości zatrudniającego 160 osób. To z pewnością efekt wdrażanych innowacji. - Obowiązkiem pracodawcy jest dbałość o rozwój firmy, o intensyfikację procesów produkcyjnych, ale także o rozwój pracowników, wspieranie inicjatyw, wykorzystanie pomysłów.

Profesor Dariusz Lipiński podkreśla z kolei, że przygotowanie doktoratu wdrożeniowego jest korzystne z punktu widzenia naukowego, wiąże się bowiem z rozwiązaniem określonego zagadnienia naukowego. Oznacza także korzyści dla samej firmy. Ma ona bowiem szansę na rozwiązanie problemu występującego w przedsiębiorstwie oraz wdrożenie jego wyników do praktyki społeczno-gospodarczej. Są też doraźne, finansowe korzyści: zgodnie z ustawą o innowacyjności przedsiębiorstwo może odliczyć od podstawy opodatkowania całość kosztów osobowych związanych z zatrudnieniem doktoranta.

Mariola Kocyła wymienia kilka oczekiwanych efektów wdrożenia wyników rozprawy doktorskiej. To m.in. zwiększenie dokładności oraz powtarzalności wyników pomiaru cech geometrycznych wyrobu, minimalizacja czasu realizacji strategii pomiarowej przy równoczesnej maksymalizacji jej zawartości informacyjnej i zapewnienie wysokiej zgodności wyrobów.

- Jeśli pracownik chce się zaangażować w udoskonalanie procesów technologicznych, to my możemy to tylko popierać – zapewnia dyrektor Dariusz Lewandowski.

Dariusz Lewandowski, dyrektor zarządzający w firmie Inter-Metal podkreśla, że obowiązkiem pracodawcy jest wspieranie inicjatyw pracowników.

Mamy doświadczenie we współpracy z przemysłem

Umowa w sprawie tego doktoratu dotyczy badań z zakresu nauk inżynieryjno-technicznych. Jak zaznacza prof. Dariusz Lipiński, doktoraty wdrożeniowe, które wspomagają funkcjonowanie przedsiębiorstw, mogą być realizowane także w obrębie innych dziedzin m.in. w obszarze np. nauk społecznych.

- Mamy doświadczenia w realizacji doktoratów, których tematyka inspirowana była problemami występującymi w przedsiębiorstwach. Choć nie w ramach programu „Doktorat wdrożeniowy” – dodaje prof. Dariusz Lipiński. – Studia doktoranckie na Politechnice Koszalińskiej mają już ponad dwudziestoletnią tradycję. W tym czasie powstało wiele doktoratów we współpracy z przemysłem. Nasze zespoły promotorskie mają doświadczenie w realizacji tego typu doktoratów.

Także w ostatnim czasie stopień doktora uzyskały na naszej uczelni osoby, które będąc pracownikami firm z regionu pracowały nad rozwiązaniem problemów występujących w tych firmach.



– Przygotowanie doktoratu wdrożeniowego przynosi korzyści nauce, jest też opłacalne dla konkretnej firmy – mówi prof. Dariusz Lipiński.


fot. Adam Paczkowski - Archiwum Politechniki Koszalińskiej

Tekst: Jarosław Jurkiewicz